Jak wybrać drukarkę do domowego biura? Poradnik krok po kroku.
01.01.2021
01.01.2021
Kilka dni po sytuacji z kurierem dostałem telefon z firmy, dla której kiedyś pracowałem – okazuje się, że brakuje jakiejś kadrowej dokumentacji. Muszę uzupełnić braki i tu mam wybór – albo pojadę do centrali osobiście, albo mogę wysłać podpisane dokumenty kurierem. Niestety, muszę jechać na drugi koniec miasta. Drukarka jest chyba jednym z najbardziej niedocenianych elementów domowego biura. Wiele osób myśli, że w dobie e-maili i działań online, druk nie jest koniecznością. To niestety duży błąd – sam przekonałem się o tym dosyć boleśnie, kiedy przeszedłem na pracę zdalną. Na co zwrócić uwagę przy wyborze drukarki?
Kiedy myślę o drukarce, z tyłu głowy mam podział na urządzenia atramentowe i laserowe. Pamiętam, że jeszcze kilka ładnych lat temu, między jednym a drugim typem była przepaść. Utarło się myśleć, że laser jest droższy w zakupie i tańszy w eksploatacji. Z kolei drukarka atramentowa zapewni lepszą jakość, jest tańsza na start, ale droższa w użyciu. Wraz z rozwojem technologii, te różnice trochę się zatarły. To jakiego typu urządzenie wybierzemy, nie oznacza od razu dramatycznych różnic w użytkowaniu czy wydajności. Osobiście zdecydowałem się na drukarkę laserową. Zależało mi na szybkości druku w przypadku drukowania dużej ilości stron. Postanowiłem oderwać wzrok od ekranu i zadbać o oczy – postanowiłem, że część korekt i redakcji będę wykonywał na papierze.
Tutaj nie miałem dużo wątpliwości. Skaner to narzędzie, które ułatwia życie oraz organizację pracy, ale nie widzę dla niego zastosowania na co dzień. Jeśli muszę wysyłać jakieś kopie wydrukowanych dokumentów, zazwyczaj muszą to być oryginały. W pozostałych wypadkach często wystarczy zdjęcie. To na tym etapie rozważań założyłem, że będę celował w urządzenie maksymalnie proste, wydajne i bezawaryjne. Jak najmniej dodatkowych funkcji, za to dobre parametry druku. Zarówno w kwestii jakości, jak i ceny.
Wyobraź sobie sytuację, w której kończy Ci się tusz w drukarce…i nigdzie nie możesz znaleźć odpowiednich tonerów. Jest też druga opcja – nagle okazuje się, że tusze są…ale droższe od samej drukarki. Zależało mi na uniknięciu powyższych sytuacji. Aby uniknąć potencjalnych awarii i nerwów założyłem, że po pierwsze drukarka nie będzie sprzętem z półki budżetowej. Po drugie zależało mi na wydajnych tonerach z dobrym stosunkiem ceny do ilości wydruków. Dodatkowym atutem była dla mnie dostępność i popularność sprzętu. Tak jest – często wychodzę z założenia, że jeżeli coś jest wybierane przez wiele osób, to musi być dobre… a przynajmniej łatwo jest znaleźć do tego części.
Ostatecznie mój wybór padł na urządzenie HP Neverstop Laser. Marki HP nie trzeba nikomu przedstawiać, więc o kwestie dostępności tonerów i jakości wykonania samej drukarki jestem spokojny. Dlaczego jednak wybrałem ten konkretny model? To drukarka laserowa, która posiada specyficzny system zasilania atramentem.
Zamiast klasycznych tonerów, mamy w niej wbudowane pojemniki na tusz, które uzupełniamy w razie potrzeby. Wkłady z tuszem przypominają duże strzykawki i działają dokładnie w ten sam sposób. Mogę uzupełnić tusz w ciągu dosłownie kilkudziesięciu sekund, a samo „uzupełnienie” kosztuje tylko fragment tego, co klasyczny toner. Co ciekawe, Wbudowany pojemnik na atrament mieści w sobie nieco ponad 2 dawki tuszu. Ciekawy patent, który ułatwia uzupełnianie tuszu na bieżąco – zawsze masz rezerwę na drukowanie. zadbać o uzupełnienie. Inna sprawa, że w związku z przystępną ceną tonerów, nie mam problemu z tym, żeby trzymać jeden czy dwa w szufladzie jako zapas. Sam producent chwali się, że to rozwiązanie pozwala zaoszczędzić nawet do 80% na tonerze. To co jednak jest najfajniejsze w tym rozwiązaniu, to jego prostota. Z wymianą tonera poradzi sobie każdy. Dzięki temu unika się sytuacji, w której musisz coś nagle wydrukować, a zamiast tego męczysz się z uzupełnieniem tuszu.
Sama drukarka jest wydajna. Producent deklaruje, że startowy zestaw atramentów wystarczy na wydruk 5 000 stron w czerni. No właśnie – w czerni. Urządzeni zapewnia jedynie druk monochromatyczny. Mi to nie przeszkadza, bo rzadko drukuję zdjęcia czy grafiki (w zasadzie wcale), ale warto o tym wspomnieć. Po kilku tygodniach użytkowania i początkowym szale druku, nie widzę aby wskaźniki tuszu chociażby drgnęły.
To co jednak urzekło mnie w tym modelu to jego obsługa. Wystarczy skonfigurować drukarkę z wi-fi i możemy drukować z każdego urządzenia podłączonego do naszej sieci. Świetna opcja, jeżeli tak jak ja masz nawyk drukowania maili ze smartfona. Inna sprawa, że HP zapewnia również dedykowaną aplikację, która pozwala na obsługę drukarki z telefonu. Jakby nie patrzeć, mówimy o rządzeniu smart. Samo drukowanie jest ciche i w bardzo dobrej jakości. Tak jak w przypadku wszystkich urządzeń atramentowych, drukowanie trwa kilka sekund, ale jeśli nie drukujemy kilkudziesięciu stron na raz, nie odczujemy tego.
Czy jestem zadowolony z wyboru? Tak, nawet bardzo. Co prawda drukarkę trzymam z dala od komputera – zaleta połączenia wi-fi, ale lubię mieć świadomość, że posiadam możliwość druku i nie musze martwić się o jakość czy trwałość drukarki. Uważam, że to bardzo dobry wybór do pracy z domu lub dla małego biura.
Polecane artykuły
26.06.2023
Poniżej możecie zapoznać się z filmem, który w krótko i przejrzyście przedstawia funkcje księgowości automatycznej w naszej aplikacji. Sami zobaczcie, jakie to łatwe!
czytaj dalej13.06.2023
Rozpoczynasz przygodę z Faktura.pl? A może jesteś naszym stałym użytkownikiem? To nieistotne. Prezentujemy 3 filmiki, dzięki którym dowiesz się więcej na temat działania naszej aplikacji. Zapraszamy!
czytaj dalej05.06.2023
Prezentujemy poradnik w jaki sposób należy w serwisie ePłatnik przejść z ulgi na start na ZUS preferencyjny lub pełny. Poniżej zobaczycie, jak to można zrobić.
czytaj dalej